niedziela, 7 lutego 2016

Opowieści 1.6




Przychodzi do prezesa Bogdan Różański przynosząc segregator z dokumentami i pyta:
- Panie prezesie, czy te papiery były do spożytkowania  w toalecie?
Prezes zerknął i spytał:
-A skąd pan to ma ?
 Różański odpowiedział:
- Leżało to w ubikacji na oknie.
Prezes powiedział:
- Dziękuję, że zwrócił pan na to uwagę i odniósł te dokumenty.
Po jego wyjściu prezes wyszedł do sekretariatu i spytał :
- A kto mógł brać dokumenty rejestrowe i statutowe firmy?
Sekretarka odpowiedziała:
- Pewnie pan Rutecki . On potrzebował danych rejestrowych przedsiębiorstwa.
Prezes powiedział:
,- Te dokumenty przyniósł Różański ten z produkcji. Były w toalecie na oknie. Chyba nie muszę mówić , jak ważne są te dokumenty i co by się stało jakby uległ zniszczeniu.
 Na to sekretarka:
- Taki stary sklerotyk nie powinien już pracować. Pewnie niosąc dokumenty poszedł po drodze do toalety. Położył segregator na oknie . Wychodząc zapomniał o nim.
Prezes wrócił do siebie. Po chwili przychodzi do niego pracownik gospodarczy i mówi
-Panie prezesie ja muszę się poskarżyć. Znowu w ubikacji na piętrze  ktoś wykręcił żarówkę. Ja pobrałem z magazynu i już wkręciłem, ale to już czwarty raz w tym miesiącu.
Prezes :
- W takim miejscu każdy przebywa pojedynczo i trudno jest złapać winnych. Można jednak zwrócić uwagę, po czyim wyjściu jest ciemno. Będziemy mogli przypuszczać kto kradnie żarówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz