Powiedziała :
- Dzień dobry i
spytała:
- Czy mogę zadzwonić? Chciałam zamówić wizytę do lekarza
dla mojej córki.
Pani Maria powiedziała:
- Proszę.
Stefcia podeszła do telefonu i umówiła córkę na wizytę do lekarza. Potem podeszła do
biurka Krysi i nieśmiało zagadnęła:
-Krysiu, mam ogromny kłopot. Mój chłop już drugi miesiąc
przynosi bardzo małą wypłatę. O połowę mniej niż powinien mieć. Pytałam go, ale on nie wie dlaczego. Pracuje jak inni, stawkę ma
jak inni, a wypłata jest mała.
Krysia odpowiedziała:
- Musi iść do biura i spytać, dlaczego tak jest. Pewnie
jest jakaś pomyłka.
Stefcia na to:
- Ja też mu tak powiedziałam, ale tam nie ma biur tylko w
centrali w Warszawie. U nich na miejscu jest tylko kalkulatorka. Jest okropną
jędzą i wszyscy boją się wejść do jej biura.
Krysia powiedziała:
- Nie ma innego wyjścia musi tam iść. Przecież głowy mu
nie urwą. Sprawdzić muszą.
Stefcia:
- Tak mu powiem. Dziękuję wam kobitki. Po tych słowach
wyszła. Pozostałe odcinki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz