środa, 23 marca 2016

Opowieści 1.35.


Cała wycieczka czekała, że pan Tomasz  się znajdzie. Nigdzie go nie było.
Pan Jakubowski powiedział do stojącego obok Ludwika i jego żony:
- Ja spałem z nim w pokoju. Jak wróciłem wieczorem do pokoju jego jeszcze nie było.  Poszedłem spać. Jak wstałem już go nie było. Jego rzeczy też nie było. Rano go nie widziałem.
-Mówili inni, że on z wieczora był w pokoju u dziewczyn, w tym gdzie była Mirka. Podobno ona mu się bardzo podoba.
 Po dwóch godzinach pani Maria wchodzi do autokaru i mówi do mikrofonu:
- Proszę państwa. Bardzo przepraszamy za niedogodności związane ze zniknięciem pana Adama.  Teraz ja z panią Krysia przejmiemy pilotowanie wycieczki.  Dzwoniłam do organizatora wycieczki i wszystko dalej odbędzie się zgodnie z planem. Oni obdzwonią wszystkie nasze hotele, restauracje i muzea. Wszystko dalej , miejmy nadzieję, będzie bez przeszkód.  Musimy trochę nadgonić opóźnienie.
Dalej wycieczka przebiegała normalnie, zgodnie z planem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz