Po
dwóch tygodniach pobytu w szpitalu Kazimierz Kamiński wyszedł ze szpitala.
W domu czekała na niego żona , dzieci i
smaczny obiad.
Ze szpitala odebrał go znajomy z pracy. Przywiózł go
samochodem firmowym do domu.
Kazimierz wszedł do domu. Ucałował domowników i
powiedział:
- Jak bardzo się cieszę, że was widzę. Nareszcie w domu !... – po chwili dodał.:
- Jestem zmęczony podróżą.
Żona powiedziała:
- Połóż się i odpocznij. Ja przygotuję i podam
obiad. Dzisiaj ulubione twoje danie.
On powiedział:
- Mam miesiąc zwolnienia chorobowego od pracy. Po miesiącu
idę na kontrolne badanie i jak będzie wszystko
dobrze wracam do pracy. Będę musiał zażywać leki. Tu są recepty. Będzie trzeba je wykupić. Dzisiaj dali mi w szpitalu, a jutro już będę
musiał mieć.
Żona na to:
- Po obiedzie ja pojadę rowerem i wykupię.
Kazimierz uśmiechnął się patrząc w stronę żony:
- Dziękuję. Dziękuję ci za wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz