Od rana do biura księgowości przyszedł zastępca prezesa
pan Stępiński. Podszedł do biurka Agaty:
- Pani Agato, Jest pani młodym pracownikiem. Jak zapewne
pani wie jestem przewodniczącym partii S D
Stronnictwa Demokratycznego. Niedawno szeregi naszej partii zasiliły
dwie pani starsze koleżanki : pani Maria i pani Krystyna. Przewodnią siłą
narodu w Polsce jest PZPR , Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Nasza partia
jest partią demokratów działającą obok wspomnianej PZPR i partii chłopskiej Z S
L - , Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.
Pan Stępiński mówił chyba z godzinę przechadzając się po
pokoju. Był bardzo przekonywujący, szczególnie z racji swego stanowiska zastępcy prezesa.
Myśli Agaty się kłębiły:
„Co tu zrobić? Nie chcę należeć do żadnej partii! Pani Krysia i pani Maria nie śmiały mu się sprzeciwić. Ja też chyba nie będę
umiała mu odmówić”
Zastępca prezesa jeszcze jakiś czas mówił, a na koniec
powiedział:
-Chcielibyśmy, aby młodzi ludzie, tacy jak pani, też do
naszej partii przystąpili i działali.
Agata nie wie skąd jej to przyszło do głowy, ale
odpowiedziała:
- Ja jak będę czuła taką wewnętrzną potrzebę sama się do
was zgłoszę.
Po tych słowach pan zastępca prezesa nic nie powiedział.
Odwrócił się na pięcie i wyszedł bez słowa.
Agacie serce waliło, że zdobyła się na tyle odwagi i
odmówiła zastępcy prezesa. Wyszła na chwilę
z pokoju do łazienki.
Po jej wyjściu Krysia powiedziała do Marii:
- Zobacz, to my starsze nie potrafiłyśmy się wymigać, a
ona taka cwana i tak umiała się wybronić.
Maria na to:
- Widziałaś jaki wściekły wyszedł. Tyle się nagadał i na
próżno.
Po chwili wróciła Agata i rozmowa ucichła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz