sobota, 19 marca 2016

Opowieść 1.31.


Od rana do biura księgowości przyszedł zastępca prezesa pan Stępiński. Podszedł do biurka Agaty:
- Pani Agato, Jest pani młodym pracownikiem. Jak zapewne pani wie jestem przewodniczącym partii S D  Stronnictwa Demokratycznego. Niedawno szeregi naszej partii zasiliły dwie pani starsze koleżanki : pani Maria i pani Krystyna. Przewodnią siłą narodu w Polsce jest PZPR , Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Nasza partia jest partią demokratów działającą obok wspomnianej PZPR i partii chłopskiej Z S L - , Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.
Pan Stępiński mówił chyba z godzinę przechadzając się po pokoju. Był bardzo przekonywujący, szczególnie z racji swego stanowiska  zastępcy prezesa.
Myśli Agaty się kłębiły: 
 „Co tu zrobić?  Nie chcę należeć do żadnej partii!  Pani Krysia i pani Maria nie  śmiały mu się sprzeciwić. Ja też chyba nie będę umiała mu odmówić”
Zastępca prezesa jeszcze jakiś czas mówił, a na koniec powiedział:
-Chcielibyśmy, aby młodzi ludzie, tacy jak pani, też do naszej partii przystąpili i działali.
Agata nie wie skąd jej to przyszło do głowy, ale odpowiedziała:
- Ja jak będę czuła taką wewnętrzną potrzebę sama się do was zgłoszę.
Po tych słowach pan zastępca prezesa nic nie powiedział. Odwrócił się na pięcie i wyszedł bez słowa.
Agacie  serce waliło, że zdobyła się na tyle odwagi i odmówiła zastępcy prezesa. Wyszła na chwilę  z pokoju do łazienki.
Po jej wyjściu Krysia powiedziała do Marii:
- Zobacz, to my starsze nie potrafiłyśmy się wymigać, a ona taka cwana i tak umiała się wybronić.
Maria na to:
- Widziałaś jaki wściekły wyszedł. Tyle się nagadał i na próżno.
Po chwili wróciła Agata i rozmowa ucichła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz