Był
ciepły jesienny dzień. Na początki października nasi emeryci
obchodzą swoje doroczne święto. Obchody poprzedziły spotkania przygotowujące imprezy okolicznościowe.
W godzinach popołudniowych, w sali koncertowej
miejscowego pałacu, odbył się koncert muzyczny.
Występował zespól „ Sonanto”
śpiewając piosenki z
lat 50; 60; i 70 – tych .
Były to utwory m. In. Karin Stanek, Heleny Majdaniec, Kasi Sobczyk,
Marii Koterbskiej, Ireny Santor, Maryli Rodowicz i zespołu Skaldowie.
Popularna muzyka z tamtych lat przypomniała
nam naszą młodość i wprowadziła w świąteczny nastrój.
Po koncercie wszyscy udali się na
salę balową, gdzie odbył się bal seniorów. Uczestniczyli przedstawiciele samorządu
terytorialnego miasta, gminy i powiatu, przedstawiciele domu kultury i opiekun
koła emerytów. Były życzenia w kierunku
seniorów:
Podobnie jak w poprzednim roku uczestnikami balu były grupy
emerytów z innych miast i gmin. Było
wspólne biesiadowanie i tańce przy muzyce zespołu. Nie zabrakło muzyki w stylu disco, Były walce,
tanga i nawet oberek.
Ileż ci seniorzy mają siły i werwy. Wydawało się
że zapomnieli o codziennych trudach, bolących stawach, kręgosłupach i wszelkich
dolegliwościach. Widać było uśmiech i radość na twarzach.
W przerwach od tańców były śpiewy patriotyczne Zespołu z Bielska
oraz przyśpiewki zespołu Grzybowianki.
Po godzinie 22 grupy zaczęły stopniowo opuszczać sale, Chociaż
muzykanci mięli grać do 24,00.
Tak więc jesień nie musi być
smutna i tak samo jesień
życia nie musi być smutna.
Na następny dzień wstałam z większą werwą i chęcią do codziennych prac.
Taniec i radość
to bardzo dobra terapia. A czy
w domu na co dzień można stosować taka terapię???
Mam postanowienie: będę się więcej ruszać i to przy muzyce!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz