czwartek, 4 lutego 2016

Opowieści 1.3.



Pani Maria wchodzi do pokoju i mówi:
-Podobno pani Halina hukała od rana, że teraz nagrody dają za leżenie przy biurkach. Tak powtarzał  Jarosiński.
Krysia na to:
-. On zawsze lubił roznosić plotki po pokojach. Ona jednak jest zazdrosna, bo my dostaliśmy większe podwyżki od nich.
 Tu wtrąciła się Zośka:
- I tą sprawę należałoby  uczcić. Dochodzi trzynasta , więc już można zrobić procentowe zakupy .
Pan Józef wstał wziął beret i powiedział:
- No to po 5 złotych zrzutka. Przeszedł po wszystkich w pokoju i zebrał składkę.
Na to Zośka:
 To ja pójdę do monopolowego jak będę szła po wyciągi bankowe. Po tych słowach Zośka wyszła.  Niedługo jednak wróciła. Wchodząc powiedziała:
- Jak zwykle nasza ulubiona wódka   " Klubowa”.
 Pani Maria  powiedziała :
- Dobrze byłoby poprosić pana prezesa. Ale jak to zrobić?
Krysia:
- Ja zawołam go do telefonu, a wy przygotujcie szklanki. Po tych słowach Krysia wyszła.
Po chwili wróciła a z nią prezes. Podszedł do telefonu:
- Halo, słucham...W słuchawce była głucha cisza.
- Miała być rozmowa – powiedział.
Podeszła pani Maria i podała mu szklankę i powiedziała :
- To jest ta rozmowa.
Prezes się uśmiechnął i wzniósł toast. Zrobiło się głośno i wesoło. Agata dostała kolorów na twarzy i powiedziała:
- Jakby ktoś wszedł, po moim wyglądzie, nic by się nie ukryło. Wszyscy by widzieli, że to alkohol.
W pokoju było bardzo nadymione papierosami.
Prezes chwilę jeszcze rozmawiał. Potem powiedział:
- Nigdy bym nie przypuszczał, ze w księgowości tak umiecie się zorganizować. Ja już podziękuję i wrócę do swoich obowiązków.
Po tych słowach wyszedł. Tego dnia wydajnej pracy już raczej nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz