poniedziałek, 8 października 2018

dzień z życia emeryta


Był ciepły jesienny dzień. Na początki października nasi emeryci obchodzą swoje doroczne święto. Obchody poprzedziły spotkania  przygotowujące imprezy okolicznościowe.
 W godzinach popołudniowych, w sali koncertowej miejscowego pałacu, odbył się koncert muzyczny.  Występował zespól  „ Sonanto” śpiewając piosenki z lat 50; 60; i 70 – tych .  Były to utwory m. In. Karin Stanek, Heleny Majdaniec, Kasi Sobczyk, Marii Koterbskiej, Ireny Santor, Maryli Rodowicz i zespołu Skaldowie.

 Popularna muzyka z tamtych lat przypomniała nam naszą młodość i wprowadziła w świąteczny nastrój.
Po koncercie wszyscy udali się na salę balową, gdzie  odbył się bal seniorów.  Uczestniczyli przedstawiciele samorządu terytorialnego miasta, gminy i powiatu, przedstawiciele domu kultury i opiekun koła emerytów.  Były życzenia w kierunku seniorów:

Podobnie jak  w poprzednim roku uczestnikami balu były grupy emerytów  z innych miast i gmin. Było wspólne biesiadowanie i tańce przy muzyce zespołu.  Nie zabrakło muzyki w stylu disco, Były walce, tanga i nawet oberek.

 Ileż ci seniorzy mają siły i werwy. Wydawało się że zapomnieli o codziennych trudach, bolących stawach, kręgosłupach i wszelkich dolegliwościach. Widać było uśmiech i radość na twarzach.
 W przerwach od tańców były śpiewy  patriotyczne Zespołu z Bielska
oraz przyśpiewki zespołu Grzybowianki.


  Po godzinie 22  grupy zaczęły stopniowo opuszczać sale, Chociaż muzykanci mięli grać do 24,00.
Tak więc jesień nie musi być smutna i  tak samo jesień życia nie musi być smutna.
 Na następny dzień wstałam  z większą werwą i chęcią do codziennych prac.
 Taniec i radość to bardzo dobra terapia. A czy  w domu na co dzień można stosować taka terapię???
Mam postanowienie: będę się więcej ruszać i to przy muzyce!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz